Punkt widokowy w Tanzanii to budynek z tarasem i wieżą widokową w środku Parku Narodowego Serengeti – z bambusowym dachem i ścianami z lokalnej ziemi. Projekt zachwycił jurorów międzynarodowego konkursu „Terra Pura” platformy UNI. Punkt widokowy w Tanzanii zaprojektował Szymon Król, student Wydziału Architektury PWr – czytamy w informacji prasowej Lucyny Róg z Politechniki Wrocławskiej.
Autor projektu jest na ostatnim semestrze studiów magisterskich na architekturze. Zwycięski projekt przygotował nie tylko na konkurs, ale także w ramach kursu na studiach prowadzonego w poprzednim semestrze przez dr. inż. arch. Andrzeja Sobolewskiego z Katedry Architektury Użyteczności Publicznej, Podstaw Projektowania i Kształtowania Środowiska.
Punkt widokowy w Tanzanii w jedynym takim parku
Wyzwaniem postawionym przez organizatorów – platformę UNI – było zaprojektowanie tarasu lub centrum widokowego, pawilonu lub punktu obserwacyjnego na terenie krateru Ngorongoro w Tanzanii – niedaleko działającego już tam centrum ekoturystyki. To część Parku Narodowego Serengeti, który jest jednym z największych i najbardziej znanych obszarów chronionych na świecie. Zamieszkują go wielomilionowe stada antylop, zebr, gnu, gazeli i bawołów. To także miejsce największych skupisk lwów na świecie.
Organizatorzy konkursy chcieli, by zgłaszane projekty stanowiły jak najmniejszą interwencję w otoczenie oraz wykorzystywały lokalne materiały i techniki konstrukcyjne. Proponowane obiekty miały wtopić się w otoczenie, umożliwić człowiekowi kontakt z naturą, ale bez zbytniego wkraczania w strefy, w których bytują zwierzęta.
Nadesłane prace oceniało międzynarodowe jury złożone z doświadczonych architektów z USA, Belgii i Wielkiej Brytanii, którzy kierują lub prowadzą własne biura architektoniczne.
Punkt widokowy w Tanzanii, praca naszego studenta ich zachwyciła – czytamy w informacji prasowej Politechniki Wrocławskiej. Jedna z jurorek – Faith Okuma, dyrektor Surroundings Studio z Santa Fe – podkreślała: „Niezwykłe, innowacyjne i piękne opracowanie koncepcji i wykonanie projektu. Zaszczytem było oceniać pracę na takim poziomie. Mam nadzieję, że odkryję, kim jest ten projektant i zobaczę więcej jego prac w przyszłości” (jurorzy przyglądali się projektom, nie znając nazwisk autorów).

Ziemia, drewno i bambus
Szymon Król zaprojektował obiekt, który swoim kształtem nawiązywałby do lokalnego ukształtowania terenu – kraterów i gór, jak Ngorongoro i Kilimandżaro. A jednocześnie wpisywałby się w tradycje afrykańskiej architektury regionu, dla której charakterystyczne są kopułowe zwieńczenia budowli.
Zaproponowany przez niego budynek łączy taras widokowy z wieżą widokową. Na odwiedzających park turystów czekałyby w środku: recepcja, strefa odpraw, sala, w której mogliby się posilić i napić czegoś chłodnego (refreshment area) oraz strefa ze sprzętem i odpowiednim ubiorem na wyprawy.
Okolicę podziwialiby z drewnianego tarasu otaczającego obiekt i z wieży widokowej, będącej integralną częścią budynku – na którą dostawaliby się po schodach prowadzących z jego wnętrza, ze strefy odpraw. Byłaby ulokowana na wysokości ponad 9 metrów.

Czytaj także:
- Machu Picchu: Naukowiec z Wrocławia bada zabytki Inków
- Łódź solarna z Politechniki Wrocławskiej. Gna po Odrze 30 km/h
Autor koncepcji zaproponował, by ściany obiektu powstały w technologii Superadobe – często wykorzystywanej w afrykańskich krajach. Polega na użyciu cylindrycznych worków, do których wsypuje się lokalną ziemię, a następnie pokrywa je mieszaniną cementu, co zapewnia stabilność i sztywność takiej struktury. Nasz student dodatkowo pokryłby je warstwą okładziny drewnianej – dla lepszej estetyki budynku.
Obiekt miałby też sufit z otworami, przez które do wnętrza wpadałoby światło słoneczne. Byłoby to możliwe, dzięki przykrywającej go przezroczystej wodoodpornej membranie i nietypowemu dachowi zbudowanemu z fantazyjnie powyginanych tyczek bambusa. Z membrany woda deszczowa spływałaby specjalnie zaprojektowaną instalacją do sali przeznaczonej na posiłki. Tam po przefiltrowaniu służyłaby jako woda pitna. W budynku jednocześnie mogłoby przebywać około 15-20 osób.

Jak nie rzucać się w oczy
– Zależało mi na tym, by mój obiekt był jak najmniejszy – opowiada autor. – Nie chciałem, by swoją skalą przytłaczał i ingerował w zastany krajobraz w zbyt dużym stopniu. Głównym założeniem było więc to, by jak najlepiej wkomponować go w to miejsce. Stąd zrodziła się idea, żeby stworzyć budowlę, która swoją formą nawiąże do otaczających go kraterów czy gór. Biomorficzne kształty i ażurowe zadaszenie z nieregularnie posplatanych łodyg bambusa pomagają w zakamuflowaniu budynku, który patrzącemu z oddali turyście mógłby przypominać lokalną roślinność i rozmywające się w oddali górskie szczyty. Wszystkie te zabiegi miały podkreślić, że człowiek jest tu jedynie gościem, a więc on sam, jak i jego ingerencja w tak niezwykły krajobraz, powinny zostać niemal niezauważalne wśród królestwa zwierząt i roślin.
Wszystkie wyróżnione w konkursie prace można obejrzeć na stronie organizatora konkursu. Platforma UNI skupia ponad 150 tys. architektów i projektantów z całego świata i regularnie organizuje konkursy, w których wskazuje lokalizację i temat projektu. Uczestniczą w nich młodzi architekci, najczęściej studenci z uczelni z całego globu.
Lucyna Róg / Politechnika Wrocławska
