Próba likwidacji Stowarzyszenia Międzynarodowy Memoriał i Centrum Praw Człowieka-Memoriał to zamach na prawdę historyczną i prawa człowieka w Rosji. Wg rosyjskiej prokuratury organizacje łamią prawodawstwo Federacji Rosyjskiej. W obronie Memoriałów stają rosyjskie, międzynarodowe, w tym także polskie organizacje i ich przedstawiciele.
„Gdy otrzymaliśmy wniosek prokuratury o likwidację organizacji, czytanie poszczególnych wyjaśnień wywołało u nas zdziwienie, złość, śmiech – zapisane słowa nie mogły wywołać innych reakcji” – mówił na konferencji poświęconej obecnej sytuacji Memoriału Aleksandr Czerkasow, szef rady Centrum Praw Człowieka Stowarzyszenia Memoriał.
Absurdalne zarzuty wobec Memoriału i działaczy
Na konferencji prasowej, którą zorganizowały Stowarzyszenie Międzynarodowy Memoriał i Centrum Praw Człowieka-Memoriał, 18.11.2021, pracownicy organizacji przedstawili obecną sytuację i omówili zawartość wniosków prokuratury o likwidacji Memoriałów. Prawniczka Memoriału, Tatiana Głuszkowa, przedstawiła szczegółowo absurdalność zarzutów:
- wyłączną przyczyną dla którego prokuratura chce zlikwidować Międzynarodowy Memoriał to „nieprzestrzeganie” prawa dotyczącego „zagranicznych agentów”;
- chodzi o kilka sytuacji, gdy organizacja nie oznaczyła swoich materiałów określeeniem „zagraniczny agent” i jeden przypadek, gdy prokuratura skonfiskowała, na targach książek, publikacje wydane do 2016 r. , które nie były także oznaczone;
- wg prokuratury Memoriał systematycznie nieprzestrzega prawa;
- Memoriał zwraca uwagę, że prawo dotyczące „zagranicznych agentów” nie jest sprecyzowane i jego enigmatyczność nie pozwala na pełną świadomość obowiązujących zakazów;
- Centrum Praw Człowieka – Memoria dodatkowo zarzuca się, że narusza ustawę o systemie sądowniczym Federacji Rosyjskiej;
- pod naruszaniem ustawy prokuratura rozumie prowadzenie spisów więźniów politycznych, które tworzone są przez organizację od 2009 r.;
- dodatkowo prokuratura uważa, że skoro część osób znajdujących się w spisach więźniów politycznych ma wyroki związane z działalnośsią ekstremistyczną i terrorystyczną, tym samym Centrum Praw Człowiek usprawiedliwia właśnie akcje ekstremistyczne i terroryzm;
- Centrum Praw nigdy nie usprawiedliwiało tego typu działań; w każdym zaświadczeniu o więźniu politycznym znajduje się infomacja, że Centrum Praw Człowieka nie reprezentuje i nie podziela poglądów danej osoby;
- jeden z najbardziej obsurdalnych zarzutów we wniosku dotyczy naruszenia przez organizację szeregu międzynarodowych dokumentów: Konwencja o Ochronie Praw. Człowieka i Podstawowych Wolności, Konwencja Praw Dziecka, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka – ktoś kto pisał ten wniosek nie wiedział, że przestrzeganie międzynarodowego prawa należy do atrybutów państwa a nie pojedynczego człowieka czy organizacji.
Tatiana Głuszkowa podkreśliła: „Memoriał to nie organizacja. Memoriał to wartości i ludzie, którzy reprezentują te wartości. Memoriał istnieje i będzie istniał tak długo, jak długo są ci ludzie”.
„Będziemy działać dalej”
O sytuacji Stowarzyszenia Międzynarodowy Memoriał i Centrum Praw Człowieka-Memoriał, o zagrożeniach związanych z zarzutami prokuratury, o tym co dalej opowiada Anna Dobrowolska – dyrektorka wykonawcza Centrum Praw Człowieka-Memoriał.

Agnieszka Kaniewska, KolorowePtaki.com: Prokuratora Generalna Fedarecji Rosyjskiej oraz prokuratura moskiewska złożyły do sądu wnioski o likwidacji dwóch bardzo ważnych dla Rosji organizacji. Co to tak naprawdę znaczy?
Anna Dobrowolska: Memoriał to bardzo duża organizacja – to w rzeczywistości dwa Memoriały: Centrum Praw Ochrony Człowieka i Memoriał Międzynarodowy (badawczo-edukacyjny – przypis A.K). Dwie potężne struktury, które podejmują wiele ważnych tematów. My przygotowujemy spisy więźniów politycznych, organizujemy manifestacje, działamy m.in. w rejonie Północnego Kaukazu. Koledzy z Międzynarodowego Memoriału podejmują tematy związane z pamięcią historyczną. Razem jesteśmy kluczowymi organizacjami w tych zakresach. Dla wielu podmiotów, które zajmowały się wąskimi tematami związanymi z prawami człowieka i historią, zawsze było wiadomym, że gro pracy wykonuje Memoriał.
Próba likwidacji Memoriałów, to nie tylko problem dwóch organizacji, ale całego społeczeństwa obywatelskiego w Rosji oraz ruchu działającego na rzecz praw człowieka. Byłam zawsze przekonana, że skoro jesteśmy tak dużą organizacją, to sami siebie obronimy, że władza nie będzie nas ruszać, a nawet jeśli, to na samym końcu. Dziś widzę, że fundamentalnie się pomyliłam. Wiele osób, organizacji pisze o katastrofie; że jeśli władza zdecydowała na początek zająć się Memoriałem, to jest bardzo źle. To wszystko ma bardzo symboliczny wydźwięk.
Jakie kroki będziecie podejmować, aby uchronić Waszą pracę. Czy będziecie poszukiwać alternatywnych sposobów, by ją kontynuować?
Jako organizacja jesteśmy podmiotem prawnym, więc nasza praca nie zostanie nagle zastopowana. Nie zostaniemy nagle zamknięci i wszystko się skończy. Na pewno będzie nam trudno realizować nasze zadania, tak jak do tej pory, władza będzie rzucać nam kłody pod nogi. Pewne jest to, że cały zespół – i Centrum Praw Człowieka-Memoriał, i Międzynarodowego Memoriału – jest zdecydowany pracować dalej. Jedyne czego nie wiemy, to w jaki sposób, w jakim formacie. To jest jedno z głównych pytań, na które będziemy musieli sobie odpowiedzieć. Z całą pewnością nie zamierzamy zawieszać naszych prac. Będziemy obserwować sytuację i sprawdzać, jakie mamy możliwości. Będziemy działać dalej, kontynuując naszą pracę.
Zdaniem Putina Memoriał to agentura
Wobec Międzynarodowego Memoriału i Centrum Praw Człowieka-Memoriał wysunięto zarzut łamania przepisów dotyczących „zagranicznych agentów”, a dodatkowo wobec Centrum „usprawiedliwianie i wspieranie terroryzmu”. Co takiego Wam grozi?
Ruch prokuratury nie był dla nas zaskoczeniem. Od jakiegoś czasu jesteśmy świadomi, że mogą rozpocząć się kolejne próby zamknięcia nam ust. Np. dwa tygodnie temu miała miejsce napaść na Memoriał, podczas pokazu filmu Agnieszki Holland „Obywatel Jones”. Prowokatorzy wdarli się do biura, a wezwana policja je po prostu zamknęła i była niemal gotowa wynosić dokumenty, papiery. To było tak oczywiste, że policja w tym danym momencie nie wymyśliła sobie „chodźcie, wyniesiemy zawartość Memoriału”. Wszystko było zaplanowane. A tak jak nie udało się zrealizować planu, tak postanowiono ruszyć z procedurą sądową.
Likwidacja Memoriałów to jedno z głównych pytań. Jednocześnie jednak przed Centrum Praw Człowieka-Memoriał stoi jeszcze inne wyzwanie. Jednym z zarzutów wobec nas jest „wspieranie i usprawiedliwianie terroryzmu” – ten zarzut jest o wiele bardziej niebezpieczny. Tutaj oprócz groźby likwidacji organizacji, pojawia się także obawa wszczęcia postępowania karnego wobec nas. Oskarżenie oparte jest na totalnie szalonej i nieuzasadnionej ekspertyzie pseudo naukowców. I właśnie na podstawie takiego materiału nas będą sądzić.
Sprawa karna może dotyczyć nas, pracowników Centrum osobiście. To mogą być kierujący organizacją: nasz przewodniczący, ja – jako dyrektor wykonawczy, czy po prostu nasi pracownicy. Mamy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie. Niemniej jednak nasza nadzieja nie ma tutaj żadnego znaczenia. W Rosji, w podobnych przypadkach decyzja, wyrok nie są podejmowane w sądzie, ale w innym miejscu.
Likwidacja Memoriału i centrum praw człowieka
Czy likwidacja Memoriał i Centrum może wpływać na rosyjski naród. Na ile ludzie, Rosjanie zdają sobie sprawę, co się dzieje?
Naród różnie rozumie pojęcie sumienia. Są ludzie, którzy mówią, że to co ma dziś miejsce to zabijanie Memoriału. Pisarka Ludmiła Pietruszewska zrzekła się państwowego odznaczenia, cennego w naszym kraju. Otrzymała je za swoją pracę literacką, w tym za sztukę teatralną dotycząca łagrów, Gułagu. Pietruszewska nazwała hipokryzją zamykanie Memoriału i jednoczesne nagradzanie jej za pisanie o tym, czym zajmuje się organizacja. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że liczba osób, które pamiętają, są gotowe mówić o represjach, przyjmować tę historyczną tragedię nie jest wielka. Są też tacy, który twierdzą, że przeszłości nie powinno się ruszać, że należy wszystko zostawić tak jak jest. Historyczna pamięć staje się ofiarą wielu manipulacji – zarówno ta dotycząca np. lat 30-tych, jak i bardziej współczesna, np. czeczeńskie wojny. Bardzo często spotykamy się z takim oporem. Ludzie mówią „to przeszłość”, ale to nie jest przeszłość. Do tej pory jest wielu ludzi, którzy zniknęli i nie można ich odnaleźć; są rodziny, które nie mogą pochować swoich dzieci, synów; jest ogromna liczba spraw, w których podstawą jest niesprawiedliwość – i my się tym właśnie zajmowaliśmy.
Za każdym razem u rosyjskiej władzy jest jedna strategia. Naciska na tych, którzy zajmują się niewygodnymi tematami dla Kremla, choćby po to, abyśmy się spalali, abyśmy tracili siły i zasoby na samoobronę, w miejsce obrony potrzebujących.
Co oznacza ta sytuacja dla więźniów politycznych?
Zakładamy, że Centrum Praw Człowieka-Memoriał jako podmiot prawny zostanie dosyć szybko zamknięte. Niemniej jednak nie stracimy tego, co tak naprawdę pozwala nam pracować z tematem politycznych więźniów – naszego autorytetu, naszych ekspertów. Mamy bardzo konkretną procedurę, w jaki sposób uznajemy daną osobę za więźnia politycznego. Za każdym razem decyzje podejmuje nasz zarząd, drogą głosowania. Każdy przypadek, każdą sprawę analizujemy bardzo dokładnie. To jest zawsze bardzo delikatny temat. Na tym właśnie do tej pory opierał się nasz autorytet. A teraz jakby się go nam odbierało. Oczywiście to nie jest tak, że zapisany jest on tylko w jakimś prawnym dokumencie, on opiera się na naszym zespole. Wiele będzie zależeć od tego co się z nami stanie, czy ten zespół będzie zachowany. Jeśli nas zabraknie, to trzeba będzie od nowa wyjaśniać kwestie związane z więźniami politycznymi. Dlatego robimy wszystko co możemy, aby przetrwać.
Memoriał to nie tylko instytucja, zespół, to także duże archiwa związane z historią i teraźniejszością. Czy mogą zostać zniszczone?
Rzeczywiście, to co u nas jest najcenniejsze to archiwum. Teczki naszego Centrum z dokumentami spraw, które skierowaliśmy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ogromna liczba dokumentów. Nie ma procedury, która zmuszałaby nas do ich zniszczenia, ale rozumiemy, że procedury mogą być różne, niekoniecznie zgodne z prawem. Zrobimy wszystko co możliwe, aby rezultaty naszej pracy było zabezpieczone: archiwum historyczne Międzynarodowego Memoriału i archiwum naszego Centrum. Pracujemy nad tym.
23 listopada odbędzie się posiedzenie sądu pierwszej instancji. Sąd wzywa nas, naszych adwokatów i coś zostanie nam ogłoszone. Może zostać wyznaczona data pierwszej rozprawy, która może nawet odbyć się tego samego dnia. Nasi adwokaci będą walczyć, aby tak się nie stało. Sąd nam nami może trwać bardzo krótko i szybko ogłoszony zostanie wyrok. Następnie powołana zostanie tzw. komisja likwidacyjna. W jej skład powinni być wchodzić członkowie naszej organizacji, ale też innych wg uznania sądu – a sąd może zdecydować to, co będzie dla niego bardziej na rękę. Komisja bada nasz majątek, sprawdzi dokumenty, a następnie podejmie decyzję. Sama Komisja może okazać się pozytywnym organem, może być złą. Z powodu pandemii do sądu z pewnością nikt nie zostanie wpuszczony, ale my zachęcamy wszystkich, aby przyszli na posiedzenie. Aby wyrażali wsparcie dla Memoriałów – 23.11 Centrum Praw Człowieka, 25.11 – Międzynarodowy Memoriał.
Czy dziś można cokolwiek prognozować?
Wydaje mi się, że wyrok niekoniecznie będzie dla nas pozytywny, ale mimo wszystko mam nadzieję, że uda się nam kontynuować pracę. Wierzę, że uda nam się zachować w jakimś formacie organizację. Będziemy musieli bardzo dużo zmienić w naszej działalności. Teraz nie jest to jasne. Jest tak wiele niewiadomych, że nikt nie może prognozować; ani prawnicy, ani nasi konsultanci. Wszyscy mówią „ratujcie co możecie, wywoźcie co możecie” – co jest jak najbardziej uzasadnione. Żyć w takich warunkach nie jest łatwo.. Jakkolwiek byś się do tego nie przygotowywała, zawsze jest jakaś niepewność, niepokój i zawsze do głowy przychodzą mroczne myśli. Dlatego próbujemy się nie poddawać.
Dla mnie bardzo ważne jest wsparcie, które otrzymujemy. Jest go bardzo dużo, z różnych stron. I to sprawia wielka radość i pozwala przez ten trudny czas. Bardzo to doceniamy, także wszelkie słowa ze strony Polski.
Poparcie dla Memoriału jest duże
Przeciwko likwidacji Stowarzyszenia Międzynarodowy Memoriał i Centrum Praw Człowieka-Memoriał protestuje wiele organizacji i znamienitych osób.
Dunja Mijatović, Komisarz ds. Praw Człowieka Rady Europy, powiedziała, że prawo dotyczące „zagranicznych agentów” to „stygmatyzacja organizacji, ludzi i mediów, odbieranie wolności słowa. Ma ono represyjny charakter wobec społeczeństwa obywatelskiego i powinno być zniesione. Nie odpowiada europejskim standardom ochrony praw człowieka”. Były prezydent Rosji, laureat pokojowej Nagrody Nobla, Michail Gorbaczow, wraz z redaktorem rosyjskiej „Nowej Gaziety” Dmitrijem Muratowem, także uhonorowanym Pokojową Nagrodą Nobla (2021), zaznaczają, że „działania Memoriału zawsze miały na celu przywrócenie sprawiedliwości historycznej, zachowanie pamięci o setkach tysięcy osób zabitych, rannych w latach represji i niedopuszczenie do tego, aby miała miejsce powtórka tego teraz i w przyszłości„. Zaapelowali do Prokuratury o wycofanie wniosku o likwidację organizacji: „kontynuacja działe Memoriału leży w interesie społeczeństwa i państwa rosyjskiego„.
W obronie Memoriału stanęli także polscy intelektualiści, dyplomaci i naukowcy. W liście otwartym piszą: „„Memoriał” – od samego swego powstania – w oczach świata zyskał rangę sumienia współczesnej Rosji. Jego dzieło – w poszukiwaniu prawdy historycznej i w obronie praw człowieka – ma wymiar międzynarodowy […] Pragniemy wyrazić naszą najgłębszą solidarność ze wszystkimi, którzy współtworzą „Memoriał” – jako uniwersalną wartość i ponadnarodową społeczność.”
W niedzielę 21 listopada pod rosyjską Ambasadą w Warszawie, zebrało się około 70 osób, którym nie jest obojętna sytuacja w Rosji.