Przedstawienie Klauni Szekspira w wykonaniu Kolektywu Kejos z Wrocławia nie zawiodło oczekiwań. Artyści w dość niekonwencjonalny sposób zaprezentowali kompilację dramatów słynnego pisarza. Tylko, czy tu na pewno chodzi jedynie o Szekspira? To raczej szalona i ironiczna opowieść o współczesnej Polsce.
Trudno byłoby podejrzewać, że Kejos pokaże nam coś zwyczajnego. Każdy, kto spodziewałby się zobaczyć na scenie wymuskanych aktorów, odgrywających pompatyczne teksty z Romea i Julii, czy Makbeta, lepiej żeby nie włączał przedstawienia. Może się bowiem skończyć zawałem. Odważni, mogą je obejrzeć w całości na końcu tekstu, ale zanim to zrobicie, poniżej jeszcze kilka słów o projekcie.
Używając klasycznych schematów, artyści z Kejosa pokazują dramaty, które dzieją się w naszym własnym państwie duńskim, w Polsce. Śmieją się przez łzy z grubego policjanta, który ma władzę i nie waha się jej użyć. Nabijają się z narodowca, który nie wie jaką przyjąć pozę, by wyglądać odpowiednio groźnie. Wcielają się w nieporadną dziennikarkę, która relacjonuje społeczne protesty. Są manifestantami z transparentami, którzy wykrzykują różne słowa, ale nie zawsze wiedzą, o co dokładnie walczą. Płaczą też razem z głową państwa, która podpisuje podsuwane mu na biuro dekrety.
Czytaj również: Instytut Grotowskiego w pandemii. Są nowe przedstawienia

Namalowanie obecnej sytuacji w Polsce poprzez sztukę cyrkową, a w szczególności dzięki klaunom, nadaje wszystkiemu co nas otacza zupełnie inny, mocno ironiczny wyraz. Pozwala spojrzeć na wydarzenia, które obserwujemy na pierwszych stronach gazet i które emocjonują nas w telewizyjnych newsach, z zupełnie innej perspektywy. Dzięki śmiechowi, możemy odrzucić tę ultra poważną minę, (lub gębę, jak powiedziałby Witold Gombrowicz) która towarzyszy naszym dyskusjom na co dzień.
Klauni Szekspira odzierają rzeczywistość z ideału i pewnego rodzaju zafałszowania. Dzięki przebierańcom z czerwonymi nosami, możemy wreszcie zobaczyć w uczestnikach różnych wydarzeń ludzi, takimi jakimi są. Nasze prawdziwe odbicia w lustrze. Czasem więc widzimy siebie nieporadnych, zwykłych, grubych, chudych, nieśmiałych, wystraszonych, niepewnych, hałaśliwych, momentami nawet i żałosnych. To właśnie kostium klauna pomaga zedrzeć maski i obnaża tak wiele.
ZOBACZ KONIECZNIE: Polska we fragmentach [ODCINEK PIERWSZY]

– W byciu klaunem wcale nie chodzi o to, żeby być śmiesznym – mówi Jurii, jeden z aktorów. – Czasami nasza gra jest śmieszna, a czasem dramatyczna. Wszystko zależy od tego, jak odbierze nas widz. Mam wrażenie, że ten rodzaj sztuki nie jest jeszcze tak popularny w Polsce, jak np. we Francji, Hiszpanii, Portugalii, czy we Włoszech, ale się rozwija. To normalnie, że nowy cyrk musi się najpierw zadomowić, tak jak setki lat robił to teatr, czy od jakiegoś czasu kino – mówi artysta.
Kolektyw Kejos
Kolektyw Kejos zajmuje się na co dzień sztuką nowego cyrku. – Kolektyw Kejos to teatr nowego cyrku, który łączy różne rodzaje technik jak żonglerka, akrobatyka, taniec z innymi środkami wyrazu teatralnego. W tym momencie nasza grupa liczy około dziesięciu osób – mówi reżyserka i aktorka Marta Kuczyńska.
Posłuchaj całej rozmowy z artystami:
– Ja jako tancerka nigdy nie postrzegałam siebie jako typowej cyrkówki – mówi Zuzanna Nir. – Nie trzeba się uczyć tańczyć. Każdy to potrafi. Ja bez problemu odnajduję tu siebie i uważam, że jest to piękne.
– Dla mnie żonglerka to fizyka w działaniu – mówi Adam Banach. – Mówiąc o żonglerce, często myślimy tylko o podrzucaniu i łapaniu przedmiotów, a to może być też ich toczenie, zabawa z ich ciężarem, czy balansem. Badanie relacji między przedmiotem, a ciałem człowieka wyraża bardzo dużo.
Czytaj także: Maciej Masztalski: “Od 600 lat teatr się nie zmienił. Teraz mężczyźni będą zwłokami”

– Sztuka nowego cyrku generalnie jest sztuką męczącą i wysiłkową. Często się więc pocimy. Mamy bardzo żywiołowy zespół i zazwyczaj chodzimy obolali i przemęczeniu, bo pracujemy bardzo intensywnie. Wiele miesięcy przygotowywaliśmy przedstawienie Klauni Szekspira, które nie powstałoby gdyby nie stypendium Miasta Wrocławia – dodaje Marta Kuczyńska.
– Nie skupiamy się tylko na sprawności fizycznej, trikach, czy sztuczkach, ale robimy też pełnoprawne, prawdziwe spektakle jak choćby Epitafium błazna oraz wiele, wiele innych – podsumowuje Jacek Timingeriu.
Zobacz całe przedstawienie Klauni Szekspira w wykonaniu grupy Kejos: