Chanuka to jedno z najweselszych świąt w żydowskim kalendarzu. Historycznie odnosi się do czasów ze 165 roku przed naszą erą. To wtedy wybuchł konflikt pomiędzy zwolennikami tradycji Greckiej, a tzw. chasidim, czyli Żydami pobożnymi. W konsekwencji spór zakończyła wojna.
Grecy, którzy w IV w. p.n.e. z pomocą Aleksandra Macedońskiego opanowali najważniejsze tereny ówczesnego świata, choć byli tolerancyjni dla innych religii, w pewnym momencie chcieli jednak zakazać Żydom ich tradycji. Wyższe klasy społeczne żydowskiego społeczeństwa widziały w tym możliwość podążania za „liberalnymi” trendami, nowoczesnego świata. To kultura grecka kojarzyła się z postępem, nauką i wiedzą.
Posłuchajcie skrótu artykułu:
25 dnia miesiąca kislew w 165 lub 164 roku poprzedzającym naszą erę, władca Palestyny, Grek Antioch IV z dynastii Seleycydów chciał, aby Żydzi porzucili dawną wiarę i tradycję. Jego wojska zbezcześciły i okradły jerozolimską świątynię, a w środku znalazły się posągi greckich bóstw. Od tej pory świątynia stała się miejscem kultu Zeusa. Rok później, także 25 dnia miesiaca kislew, Antioch IV złożył w świątyni ofiarę.
Czytaj także: Nowa Synagoga we Wrocławiu. Rekonstrukcja wideo
Te wydarzenia na tyle wzburzyły żydowską społeczność ówczesnej Palestyny, że wzniecili oni partyzanckie powstanie, nazywane Powstaniem Machabeuszów. Walki trwały trzy lata i zakończyły się zwycięstwem Żydów, które po dziś dzień uważa się za jeden z chanukowych cudów. Drugi cud miał dotyczyć oleju do podtrzymywania świętego ognia. – Jeden dzban oliwy, który zazwyczaj wystarcza zaledwie na dzień, tym razem służył aż przed osiem – tłumaczy Dawid Basok, rabin pochodzący z Izraela, a obecnie mieszkający w Tallinie.
Tak Chanukę opisywał żydowski historyk Józef Flawiusz w swoim dziele „Dawne dzieje Izraela”:
Przez osiem dni świętował Juda wespół z obywatelami na cześć wznowienia ofiar w świątyni. Nie odmówił im żadnej uciechy, raczył ich kosztownymi i wspaniałymi ofiarami, Boga czcił pochwalnymi pieśniami do wtóru harf, a ludowi rozweselał serca. Tak wielką radością napełniło ich to przywrócenie dawnych obyczajów i nadspodziewane odzyskanie swobody służby Bożej po tak długiej przerwie, iż ustanowili prawo, żeby ich potomkowie co roku przez osiem dni świętowali na pamiątkę wznowienia obrzędów w świątyni. Od owego czasu zachowujemy to święto, nazywając je świętem Świateł; miano to pochodzi, jak sądzę, stąd, że wtedy zabłysła nam ta swoboda kultu, gdyśmy zgoła nie mogli się jej spodziewać. („Dawne dzieje Izraela”; XII 7.7) – czytamy w cytacie przytoczonym przez Wikipedię.
Na pamiątkę cudu z olejem, Żydzi na całym świecie przez osiem dni zapalają kolejno osiem chanukowych świec. Opowiada Jerzy Kichler z Synagogi pod Białym Bocianem we Wrocławiu:
Większość żydowskich świąt wiąże się ze specjalnymi potrawami. Podczas Chanuki je się wszystko, co jest smażone na oliwie: pączki, racuchy czy też placki ziemniaczane – opowiada Danielle Basok z USA:
Czytaj także: Dawid Basok, rabin z Synagogi pod Białym Bocianem
Z Chanuką związane są też specjalne błogosławieństwa odczytywane codziennie przez osiem dni po zachodzie słońca oraz tradycyjna pieśń Maoz Tzur – mówi Jarmila Xymena Gorna, piosenkarka żydowskiego pochodzenia, mieszkająca obecnie w ortodoksyjnej dzielnicy w Londynie:
W pierwszy dzień, wieczorem, przed zapaleniem pierwszego punktu odczytywane są trzy błogosławieństwa:
- „Błogosławiony jesteś Ty, Haszem, nasz Bóg, Król świata, który uświęcił nas Swoimi przykazaniami i nakazał nam zapalać światła chanukowe” (Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, aszer kidszanu bemicwotaw, weciwanu lehadlik ner szel Chanuka),
- „Błogosławiony jesteś Ty, Haszem, nasz Bóg, Król świata, który uczynił cuda dla naszych ojców, w tamtych dniach, o tej porze” (Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szeasa nisim laawoteinu, bajamim hahem bazeman hazeh),
- „Błogosławiony jesteś Ty, Haszem, nasz Bóg, Król świata, który dał nam dożyć i utrzymywał nas, i doprowadził nas do tego czasu” (Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh).
Czytaj także: “W poszukiwaniu Boga stałam się niemową”. Jarmila Xymena Gorna o swojej muzyce